Dobry Psycholog KrakówPośród szumu, chaosu, sprzeczności, jakie nas otaczają, w sytuacji doświadczania wielu wewnętrznych konfliktów, najtrudniej jest zatrzymać się, posłuchać swoich emocji, poukładać bałagan i żyć w poczuciu spójności. Ta chęć spójności jest marzeniem wielu z nas, jednak często uważana jest jako utopia, coś odległego, nieosiągalnego, coś co zdarza się innym, a czego my sami nigdy nie jesteśmy w stanie uzyskać. Deklarujemy, że chcemy spokoju, poczucia bezpieczeństwa, miłości, szacunku, dobrych relacji, satysfakcji z życia, a jednocześnie "tak to nam wychodzi", że robimy dokładnie odwrotnie i popadamy w jeszcze większe kłopoty. Towarzyszy nam przekonanie, że to, w jaki sposób wygląda nasze życie, jest kwestią przypadku, przeznaczenia, wynikiem działań innych osób. Potrafimy szybko ocenić sytuację, wysnuć krytyczne wnioski, potrafimy znaleźć rozwiązania problemów, tymczasem, gdzieś w głębi serca, czujemy tęsknotę za tym, by ktoś nie potraktował nas przedmiotowo, by naprawdę pochylił się nad naszymi problemami i był w różnych trudnych momentach, w których sami ze sobą nie potrafimy sobie poradzić. Czasami, a nawet często, widzimy, że tkwimy w jakimś trudnym punkcie, w sytuacji, która jest niewygodna, jednak z wielu powodów nic z tym nie robimy, latami utwierdzając się w przekonaniu, że tak już musi być. W efekcie popadamy w melancholię, depresję, zaczynamy doświadczać objawów nerwicowych, lęków, objawów psychosomatycznych - w ten sposób nasza psychika (czy raczej nieświadomość) zaczyna domagać się tego, byśmy się nią w końcu zaopiekowali. Jeśli nie nauczyliśmy się do tej pory dbać o swoje emocje, może się wydawać, że już nic nie jesteśmy w stanie zrobić. Moment, gdy zaczynamy doświadczać takiego poczucia bezradności, często wiąże się z myślą, że może warto poszukać pomocy, może warto udać się do kogoś, kto pomoże spojrzeć na nasze sprawy z innej perspektywy, kto dostrzeże to, czego sami nie widzimy lub wyraźnie nazwie to, czego nie chcemy widzieć, kto pomoże poukładać trudne obszary, kto nauczy stawiania granic. W tym miejscu może zacząć się nasza wspólna podróż. Moja rola w tej podróży polega na towarzyszeniu, komentowaniu, interpretowaniu tego, co robisz i czego nie robisz, na łączeniu różnych obszarów, które wydawałyby się nie do pogodzenia, na szukaniu wspólnych elementów, na pokazywaniu i uświadamianiu tego, co ukryte, na dążeniu do spójności. To podróż przez miejsca, do których wolałoby się nie zaglądać, często bardzo trudnych i bolesnych, to wiele niewygodnych rozmów, chwil kryzysu i zwątpienia w sens tego, czy warto dalej tą drogą podążać. Jest to podróż w głąb siebie, do świata wewnętrznych przeżyć, których poukładanie pomaga nabrać przekonania co do tego, w jaki sposób chcesz, aby wyglądało Twoje życie, pomaga pewniej stawiać kroki, przejrzyściej widzieć różne sprawy, a przede wszystkim uczy dbania o siebie i o innych, co w dalszej perspektywie pozwala na przeżywanie satysfakcji w różnych obszarach życia.
Zapraszam Cię do wyjątkowej podróży w głąb siebie, zapraszam do podróży na Twój Drugi Brzeg. |
|