Lęk separacyjny opisywany jest w literaturze głównie jako lęk dotyczący dzieci, ponieważ pojawia się w okresie niemowlęcym i wtedy jest najbardziej widoczny. Mniej lub prawie w ogóle nie mówi się o tym, że sposób, w jaki dziecko doświadczy opieki w okresie separacji, ma dość istotne konsekwencje w jego dorosłym życiu.
Lęk separacyjny pojawia się w naturalny sposób u każdego dziecka około 7-11 miesiąca życia. Relacja matki i dziecka od samego początku jest symbiotyczna i z czasem zaczyna się ona rozluźniać. Jednak w tym czasie dziecko matkę i siebie przeżywa jako jedną całość, w związku z czym, gdy znika matka, dziecko nabiera lęku, że ono również zniknie (czyli dziecko traktuje matkę jako przedłużenie własnej osoby).
związane z osobą matki:
związane z innymi osobami:
fizyczne:
Lęk separacyjny u dziecka jest naturalnym etapem rozwojowym, więc pojawiające się powyższe objawy u niemowlęcia są czymś normalnym, można powiedzieć, zdrowym. W tym okresie ważne jest, aby matka/rodzice odpowiednio reagowali na świat dziecięcych przeżyć, nie zaprzeczali czy wyśmiewali się z lęków, stworzyli dziecku bezpieczną atmosferę sprzyjającą oswojeniu pojawiającego się strachu. Jest to bardzo ważny etap w rozwoju każdego człowieka, ponieważ od jego rozwiązania zależy to, w jaki sposób w dorosłym życiu będziemy budować bliskie więzi, jak będziemy reagowali na rozstanie.
To, co u dzieci następuje w sposób rozwojowy (czyli naturalny), u dorosłych jest przejawem zaburzeń. Osoby doświadczające silnych lęków separacyjnych często doświadczają objawów nerwicowych, depresyjnych, psychosomatycznych, mogą stosować cały pakiet nieświadomych mechanizmów obronnych, jak i celowej manipulacji - wszystko po to, aby zniwelować uczucie lęku i utrzymać iluzję symbiotycznej relacji. Istnieją okoliczności, w których lęk separacyjny u osób dorosłych również jest naturalnym stanem (np. gdy umiera bliska osoba, w sytuacji ważnej życiowej zmiany). Jednak to, co odróżnia również rozwojowy lęk separacyjny u dorosłych od zaburzeń to jego czas trwania, natężenie, sposób radzenia sobie z lękiem oraz sposób budowania relacji z innymi.
Najważniejszym skutkiem niezaopiekowania się lękami separacyjnymi u dziecka są zaburzenia osobowości, z jakimi mamy do czynienia w dorosłym życiu. Lęk separacyjny dotyczy rozluźniania więzi, stąd w tym obszarze najczęściej mamy do czynienia z osobowością z poziomu borderline. Należy jednak pamiętać, że lęk separacyjny (czy też trudne doświadczenia związane ze znaczącymi osobami z tego okresu dzieciństwa) jest jednym z wielu czynników wpływających na różne zaburzenia.
Osoby doświadczające silnego lęku separacyjnego często nie zdają sobie z tego sprawy. W okolicznościach (nadchodzącego) rozstania uruchamiają typowe dla siebie mechanizmy obronne, mające na celu zniwelowanie lęku. Częstymi mechanizmami są zaprzeczenie, racjonalizacja czy wyparcie. W tym miejscu można ponownie powiedzieć, że pojawiające się mechanizmy służą właśnie ochronie ego. Ważnym aspektem jest to, że pod tymi mechanizmami kryje się wiele trudnych uczuć związanych z zależnością - od tęsknoty po nienawiść. Gdy mechanizmy obronne biorę górę, gdy nie ma dostępu do pojawiających się uczuć, wtedy wszystko zaczyna rozgrywać się w działaniu, czyli osoba doświadczająca lęku przed rozstaniem porzuci relację, gdy istnieje jakakolwiek sytuacja, w której to ona mogłaby zostać porzucona, odsunięta. Takie sytuacje mogą mieć miejsce w terapii, np. w momencie, gdy terapeuta planuje urlop (czyli gdy pacjent może poczuć się na ten czas porzucony przez terapeutę, mniej ważny czy też niechciany).
Psychoterapia osób doświadczających silnych lęków separacyjnych to w dużej mierze oswajanie autonomii, nauka budowania relacji, które nie są symbiotyczne i których nie trzeba niszczyć. Jest to dość długi proces, ponieważ towarzyszą mu bardzo silne mechanizmy obronne, które mają za zadanie chronić ego przed trudnymi treściami.